poniedziałek, 12 października 2009

Przesłanie dla przyjaciół-palaczy


Nie, tabliczka ta nie wisi w moim pokoju... ale mogłaby.
Żeby podkreślić wagę tych słów, wyjaśniam, że zdjęcie zrobiłem w Maluli, gdzie wciąż mówi się po aramejsku - w języku Jezusa!

3 komentarze:

  1. jako przyjaciel-palacz...
    nie przypominam sobie bym kiedykolwiek zapali w twoim pokoju a nawet mieszkaniu. a to ze jak jestes u mnie to musisz wdychac.... coz, twoja wizyta to dla mnie przyjemnoscia(a przynajmniej zyczylbym sobie tego)... swoja droga ciekawe jak jest po aramejsku "przyjaciel-palacz"? mm

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak będę jarał na Twoim parapecie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też :) na parapecie w kuchni, misiu :)

    magda

    OdpowiedzUsuń